baner

baner
foto od lewej: Krzysztof Babisz, Sport24.pl,Oskar Dobek, P.Puchalski RALLY foto,Łukasz Żbik

wtorek, 16 stycznia 2018

Mały powrót po latach na kjs

   
                         1 Kjs Świdnicki 

  Po kilku latach przerwy od motorsportu spowodowanej moim wyjazdem do Niemiec w 2014 roku gdzie jestem tam do tej pory nie brałem udziału w organizacji zawodów oraz startach jako pilot z racji braku czasu i odległości jaka mnie dzieli od chociażby Wrocławia.

  Dwa dni przed Kjs-em Tomek Śliwa zadzwonił że szuka pilota na najbliższą sobotę i czy przyjadę?
Nie wiedziałem co zrobić gdyż pomimo pracy i terminów w ten weekend byłem też chory i mocno zaawansowaną chrypkę miałem lecz po krótkiej rozmowie zdecydowałem się  OK jadę !!! :) 


  Musiałem na szybko ogarnąć urlop co nie było łatwe w czwartek iść do szefa poinformować go że w piątek muszę mieć wolne i sobotni termin tez musiałem przełożyć ale wszystko się udało pozostała tylko moja chrypa tabletki syropy maści poszły w ruch :) 


    Po za chorobą przede mną było do pokonania nie mało km na ten 1 Kjs Świdnicki bo ponad 1500km w obie strony czyli co za tym idzie mało snu i dużo wrażeń :)
 
  Po pierwszym etapie czyli dojechaniu do Świdnicy przygotowaniu się do KJS-u zgłoszeniu załogi oklejenie auta czekaliśmy na BK które jak się później okazało nie przeszliśmy bo nie dopuścili mojego kasku, nie miał wymaganej homologacji E. 
Zaczęło się nerwowe szukanie zapasowego kasku bądź kupienie. 
Z pomocą ruszył nam Gaweł Marcinkiewicz i Jacek Oryński z tego miejsca chciałem wam podziękować 
Kask udało nam się zakupić:) :) :)

Kjs nie należał do trudnych były trzy próby przejeżdżane trzy razy. 
Na pierwszej próbie można było jak inni koledzy uszkodzić łatwo auto i w ten sposób zakończyć dzień druga próba była bardzo prosta i trochę boków tez było :) trzecia próba z kolei była najciekawsza i najbardziej dziurawa i mokra ale było mega!
 


Impreza była zorganizowana bardzo sprawnie i profesjonalnie z mojego punktu widzenia brawa dla sędziów i organizatorów dobra robota 
 Tutaj filmik ze środka auta



W internecie są też fotki z kjs-u 

 ←autor zdjęcia: Konrad Pluciński 











autor zdjęcia: Kacper Pruchnicki→
 ←Autorkom zdjęcia: Dominika Morka
 autor zdjęcia Konrad Pluciński→
  ←Autorkom zdjęcia: Dominika Morka

 autor zdjęcia Konrad Pluciński →
←Autorkom zdjęcia: Dominika Morka 












                                                                            Po 9 odcinkach załoga Subaru Impreza Sti kierowana przez Tomka Śliwę i pilotowana przez Przemka Pauch zajęli 1 miejsce w klasie K5.

Było wiele emocji wrażeń no i jak zawsze super zabawa. Teraz muszę odpocząć po maratonie 1500km plus mało snu no i  odchorować okazało się że mam zapalenie oskrzeli ale zmęczenie już pomału mija choroba z czasem zniknie a wspomnienia zostaną warto było mimo wszystko :)

Chciałem również podziękować szczególnie mojej narzeczonej Dorota Jóska oraz osobie bez której by tego nie było Kasia Nowak i Tomek Śliwa :) :) 

 Mam nadzieje że jeszcze nie raz uda mi się zjechać do Polski na jakiś kjs jeśli tak to zdam relacje na moim blogu jak było pozdrawiam :)

Przemek Pauch


1 komentarz: